Z amerykańskim rozmachem Toma Clancy'ego, znawstwem rosyjskiej duszy nie mniejszym niż u Pielewina i rodzimą ułańską fantazją, Pomorzanin Vladimir Wolff snuje fascynującą wizję świata, w którym najcenniejszym dobrem są ostatnie rezerwy ropy naftowej, wydobywane w ekstremalnych warunkach Arktyki.
Tymon Smektała, CD Action
Rosja znalazła sposób, by znów realizować imperialne marzenia. Rozwiązaniem jej problemów ekonomicznych ma być ekspansja na terenach Arktyki i aneksja dwudziestu pięciu procent światowych złóż ropy. Kurs potężnych lodołamaczy atomowych „Jamał” i „Rassija” staje się kursem zdeterminowanego państwa.
Błyskawicznie rosną bazy wojskowe i porty na syberyjskich wybrzeżach, wzmocniona zostaje potężna Flota Północna. Problemy techniczne związane z wydobyciem cennych kopalin w tak ekstremalnie trudnych warunkach klimatycznych są jednak niczym wobec groźby, jaką stanowią pozostali chętni do podziału złóż.
Norwegia wraz ze Szwecją tworzą pakt o wzajemnej pomocy i zwiększają swój potencjał militarny. Nie oddadzą bez walki ani kropli ropy.
Amerykanie i Brytyjczycy, również zaniepokojeni poczynaniami Rosji, wysyłają na Morze Barentsa okręt podwodny klasy Virginia. Dowodzący nim komandor William Kent, as marynarki podwodnej, musi zebrać jak najwięcej informacji i jednocześnie pozostać w ukryciu.
Trafia jednak na godnego przeciwnika. Stojący na czele Floty Północnej Michaił Lipatow długo czekał na taką chwilę. Zrobi wszystko, żeby ochronić wody, które uważa za rosyjskie. Nie powstrzyma go nawet groźba wybuchu trzeciej wojny światowej.
Napięcie rośnie, sytuacja komplikuje się z każdą chwilą, a o swój interes musi walczyć także Polska. Kapitan Andrzej Wirski wyrusza w kolejną misję. Tym razem jednak nie może wystąpić w mundurze z biało-czerwoną naszywką.
Cykl: Stalowa kurtyna
1. Stalowa kurtyna
2. Czerwona apokalipsa
3. Piaski armagedonu
4. Północny sztorm
5. Horyzont zdarzeń
6. Doktryna Wolffa
Morze Północne, Rosyjski Okręt Podwodny B 808 Jeżeli nic się nie zmieni, przeciwnik przejdzie w odległościczterech i pół tysiąca metrów od nich. Torpeda TEST 71/96 osią-gała prędkość 49 węzłów. Powinni zdążyć, zanim wróg podejmieśrodki zaradcze, jak chociażby wystrzelenie wabików z genera-torami imitującymi szum przechodzącego okrętu podwodnego.Zamiatim trochę żałował, że nie zabrał pozostałych środ-ków rażenia z arsenału rosyjskiej marynarki – torped dalekiegozasięgu UGST czy rakietotorped, ale wobec zamieszania panu-jącego w bazie w Siewieromorsku wolał się niepotrzebnie...
Morze Północne, Rosyjski Okręt Podwodny B 808 Jeżeli nic się nie zmieni, przeciwnik przejdzie w odległościczterech i pół tysiąca metrów od nich. Torpeda TEST 71/96 osią-gała prędkość 49 węzłów. Powinni zdążyć, zanim wróg podejmieśrodki zaradcze, jak chociażby wystrzelenie wabików z genera-torami imitującymi szum przechodzącego okrętu podwodnego.Zamiatim trochę żałował, że nie zabrał pozostałych środ-ków rażenia z arsenału rosyjskiej marynarki – torped dalekiegozasięgu UGST czy rakietotorped, ale wobec zamieszania panu-jącego w bazie w Siewieromorsku wolał się niepotrzebnie niewychylać. TEST-y z 250-kilogramową głowicą bojową teore-tycznie były najlepsze i powinny definitywnie załatwić sprawępo ich myśli.Popatrzył na elektroniczny zegar podwieszony pod sufitem. 20.18. Nigdzie się im nie śpieszy. Poczekają. Ustrzelenie takiejjednostki jak okręt klasy Virginia to nie byle co. Pewien kło-pot sprawiał kurs, z jakiego nadchodzili: południowy wschódod B 808, czyli z lewej burty. Wolałby strzelać w rufę, uszka-dzając wał napędowy, najsłabszy punkt każdego podwodniaka. 20.19- Wyrzutnie jeden i dwa, przygotować się. 20.20 – Podać namiary.– Kurs bez zmian, prędkość pięć węzłów. Odległość pięć i półtysiąca metrów i zbliża się.– Uzbroić torpedy. Na mostku B 808 zapadła pełna napięcia cisza. Cała załogazdawała sobie sprawę, że biorą udział w czymś niezwykłym.To właśnie dla takiej chwili harowali bez wytchnienia, szli-fując umiejętności. Sława, która ich opromieni, trwać będziepo wieczne czasy. 20.21 Zbliżał się decydujący moment. Do wydania rozkazu pozo-stały dosłownie sekundy.– Uwaga na pierwszej – Zamiatinowi kropelki potu perliłysię na czole. – Pal! 533-milimetrowa torpeda napędzana strumieniem sprężo-nego powietrza opuściła wyrzutnię w ułamku sekundy. Prawierównocześnie włączył się jej silnik elektryczny, co wypchnęłoją z nową siłą do przodu. – Uwaga na drugiej. Przed wystrzeleniem następnej upłynąć miało dziesięć sekund. – Pal!
ukryj fragment książki